Ten dłuższy tekst pisany kursywą to sen xx
_________
*2 miesiące po wydarzeniach w prologu. Okolice Świąt Bożego Narodzenia*
_________
*2 miesiące po wydarzeniach w prologu. Okolice Świąt Bożego Narodzenia*
Przewróciłam się na drugi bok nie mogąc usnąć. Nakryłam głową poduszkę w nadziei, że to może mi pomóc odwiedzić krainę Morfeusza.
- Kurwa - szepnęłam ze złością i usiadłam na łóżku, po czym spuściłam nogi na dywan i stanęłam na nim, niespiesznie ruszyłam do drzwi i otworzyłam je, aby wejść do salonu. Zapaliłam światło, usiadłam na jednej z kanap, podwijając nogi pod pupę, i cicho włączyłam telewizor. Kiedy kończyłam odcinek Pretty Little Liars, nogi miałam do góry, położone na oparciu, plecy leżały, tam gdzie powinien być tyłek, a moja głowa zwisała z kanapy. Właśnie w takiej pozycji zastali mnie chłopcy, którzy wracali z jednej z imprez, na którą nie zgodziłam się iść.
- Widać Nicole jak bardzo źle się czujesz - Niall parsknął śmiechem, na co wzruszyłam tylko ramionami i dziwnymi sposobami usiadłam normalnie na kanapie.
- I jak było ? - uśmiechnęłam się do nich, chociaż we wnętrzu się gotowałam, gdy zobaczyłam, że Louis ma kilka malinek na swojej szyi. On miał być moim chłopakiem ! Nie żadnych dziwek z klubu ! Stop ! On ma być twoim udawanym chłopakiem. Jak zwykle moja podświadomość miała rację, to jego życie.
- Fajnie - odpowiedział lakonicznie Zayn, a ja spuściłam wzrok na moje splecione ręce. Ten chłopak, jako jedyny z piątki mnie nie akceptował.
- Idę spać, dobranoc - posłałam im nieśmiały uśmiech, po czym pobiegłam do swojej sypialni. Oparłam się o drzwi i odchyliłam głowę do tyłu. Miałam w niej mętlik. Z jednej strony pracowałam, z drugiej strony po raz pierwszy sprawiało mi to przyjemność. Louis był zabawny, miły, słodki, uczynny, zwariowany ale potrafił być też taki... specyficzny. Lubię go, bardzo, ale nie do końca wiem, czy to tylko kończy się na lubieniu. Z frustracją westchnęłam, po czym wskoczyłam na łóżko i przykryłam się kołdrą. Kiedy prawie zasnęłam, usłyszałam, jak drzwi do pokoju się otwierają i chwilę później byłam obejmowana od tyłu przez Lou.
- Jesteś zła - szepnął mi do ucha, a jego ciepły oddech owionął moją szyję, powodując gęsią skórkę.
- Nie Louis - odszepnęłam i obróciłam się do niego przodem.
- To czemu tak szybko wybiegłaś z salonu? - spojrzał mi prosto w oczy. Cholera, czemu jego źrenice muszą mieć tak piękny kolor? Starając się zatuszować rumieńce strzepnęłam włosy na twarz.
- Po prostu wiem, że Zayn mnie nie lubi - uniosłam kącik ust w cierpkim pół uśmiechu. - Nie rozumiem czemu, ale to jego decyzja.
- On jest taki. Trudno przekonuje się do ludzi. Zobaczysz, że jeszcze będziecie przyjaciółmi - wywróciłam oczyma i przytuliłam się do Tomlinsona.
- Mam nadzieję, odczuwam dyskomfort, gdy mnie mierzy tym swoim wzrokiem - usłyszałam jak Louis się śmieje i mimowolnie sama zaczęłam chichotać. Co też ten chłopak ze mną najlepszego wyrabia ?! Kochasz go. O. moja podświadomość. Witaj, dawno cie nie było. Normalnie się stęskniłam !
- Zostaje z tobą - Lou mruknął i przykrywa się kołdrą. Przymknęłam oczy i zaczęłam wsłuchiwać się w miarowe bicie jego serca. Powoli czułam jak odpływam, aż w końcu zasnęłam.
Stoję w czarnej, długiej sukni na szczycie schodów, powoli z nich schodzę w moich wysokich szpilkach. Kiedy docieram na dół patrzę się do lustra. Moje włosy są upięte w wytworny kok na czubku głowy, z uszu zwisają diamentowe kolczyki, moje oczy są mocno podkreślone, a usta są muśnięte błyszczykiem. Zmierzam ku ogromnej sali w której stoi wiele ludzi, widzę Jego, stoi do mnie plecami, delikatnie dotykam Jego ramienia, a On obraca się do mnie i namiętnie całuje mnie na powitanie. Jest mój. Ta myśl, taka prosta i prymitywna mocno pojawia się z mojej głowie.
- Na zawsze - Louis szepcze , delikatnie zagryzając płatek mojego ucha.
______________
Jest pierwszy rozdział. Pisałam go stosunkowo krótko. Raptem jakieś 2 godziny.
Jeśli chcecie być informowani po prawo jest zakładka informuje.
Również jest zakładka kontakt, aby móc do mnie napisać.
Następny w kolejny weekend.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ((MOTYWUJESZ TYM DO PISANIA))
No no, ciekawie Ci powiem : )
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co się wydarzy w następnych rozdziałach : )
Pozdrawiam
G xx
Kiedy następny? Bo ten jest super! Xd
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, ;* Szkoda, że Zayn na razie jej nie akceptuje. ;) Aww to na końcu było słodkie, a ten sen *-* Zostaje mi czekać do nn. ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;*
co taki krótki? ;p
OdpowiedzUsuńświetny xx
rozdział króciutki ale super ;*
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę doczekać się następnych rozdziałów <3
zastanawiam się tylko czemu Zayn jej nie lubi ;/ ?
awwww. to naprawde jest dobre <3
OdpowiedzUsuńCzekaaaam na nexta !!
OdpowiedzUsuń@se_swobodzia_a_so
Hehe, tak jak napisałam na tt rozdział świetny. Podoba mi się twòj styl pisania a błędów nie wyłapałam. Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuń@One_Love_102
ciekawie sie zapowiada! spodobało mi sie jak piszesz :) szkoda tylko ze ten rozdzial taki krótki..
OdpowiedzUsuńŻycze weny i czekam na następny ;))
Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów, a ten był świetny (:
OdpowiedzUsuńŻyczę ci weny, pozdrawiam @Beeee_Yourself xx
Witaj! Chciałabyś zwiastun na tego lub innego bloga? Możesz zamówić go u mnie! Zapraszam na moją podstronę http://zamow-u-minnie.blogspot.com/ x
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! a ten sen, mhmmm :3
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na dalsze części <3
@Domi_Badstuber
A więc Nicole udaje dziewczynę Louisa? No ciekawie. Tylko dlaczego są tak blisko ze sobą 'prywatnie'? I dlaczego Zayn nie akceptuje dziewczyny? Sen faktycznie wydaje się interesujący, szkoda, że to tylko sen..
OdpowiedzUsuń